Harnaś czyli herszt bandy
W ostatni piatek w Ratuszu na uroczystej gali wręczono "Harnasie", prezydenckie nagrody dla środowiska sportowego. Trzy ze statuetek powędrowały do rąk ludzi związanych z Podbeskidziem. Ludzi mi bliskich w ten czy inny sposób.
Najlepszym trenerem roku 2011 został Robert Kasperczyk, którego do BB ściągnąłem i z którym wspólnie przetrwaliśmy ciężkie chwile by potem doczekać tych najpiękniejszych. Uważałem, że ubiegłoroczny Harnaś był nieco na wyrost, ale w tym roku zwycięzca mógł być tylko jeden!
W imieniu piłkarzy Podbeskidzia, uznanych za najlepszą drużynę, Harnasia odebrał Marek Sokołowski, którego osobiście namówiłem do powrotu do miasta i klubu, z którego się wywodzi. Cieszę się, że ważną rolę w TSP ogdrywają wciąż ludzie związani z miastem i regionem, a nie chwilowi najemnicy.
Dobrodziejem sportu została firma Murapol, do której trafiłem dzięki bezinteresownej uprzejmości Domu Maklerskiego BDM SA. Najpierw zostali naszym sponsorem, a potem udało się przekonać właścicieli do większego zaangażowania i wspólnego tworzenia spółki akcyjnej. Było w tym trochę szaleństwa, ale myślę że żadna ze stron nie żałuje.
Wszystkie Harnasie trafiły w godne ręce.
Gdybym był zaproszony na tę uroczystość, pogratulowałbym nowemu Prezesowi - jako hersztowi bandy - takich sukcesów. Mnie w poprzednich latach tyle się nie udało.
Szkoła demokracji: "Bo tu miejsca brak"
Niedawno za swą odrębność Hołdys stał się celem dość brutalnego ataku internautów. Opowiedział się bowiem za ratyfikacją ACTA. Zresztą, nie to było jego najcięższą przewiną że był ZA ACTA, ale to że był PRZECIW internautom, przedstawiając publicznie inne, politycznie niepoprawne zdanie. Reakcja internetowego plemienia była gwałtowna i natychmiastowa, oprócz tradycyjnych obelg i złośliwości powstała inicjatywa „zniknięcia" Hołdysa z Internetu, która w krótkim czasie osiągnęła ogromna popularność na Facebook'u. Według inicjatorów akcja miała doprowadzić do usunięcia wszystkich piosenek Hołdysa i wszelkich śladów jego obecności w Internecie. Zniknięcie miało być karą za poparcie ACTA.
Przeciwnicy ACTA obsadzili się w roli obrońców wolności słowa, zagrożonego przez spisek międzynarodowych korporacji i skorumpowanych polityków. Nie dostrzegają przy tym żadnej sprzeczności między taką deklaracją a usuwaniem z Internetu śladów obecności człowieka, który ośmielił się mieć inne niż większość zdanie. Walczą o świat bez cenzury „znikając" Hołdysa. Walczą o wolność wypowiedzi wyrzucając za drzwi „swojego świata" człowieka, który myśli i mówi inaczej.
Może to tylko kolejny stadny odruch, wszak w większości dotyczy to nastolatków, dla których poczucie przynależności do grupy jest nieraz ważniejsze od własnego zdania. Może to tylko niegroźny wygłup wirtualnych napinaczy, którzy w „realu" zachowaliby się inaczej. Może. Ale podatność na zachowania stadne, eliminacja inaczej myślących, głębokie przekonanie o posiadaniu jedynej prawdy bez gotowości do wysłuchania innych - to wszystko są fundamenty na których buduje każdy totalizm. Tak raczkował i faszyzm i komunizm. Czyżby wspaniały, wolny, nieskrępowany i rozedrgany od swobody Internet też mógł stać się polem do rozwoju tej cywilizacyjnej rdzy? A właściwie czemu nie? Wszak zmieniła się technologia, nie ludzka natura.
Szkoła demokracji: Czy Facebook może zastąpić parlament?
Władza jest po to, by ograniczyć przemoc. Demokracja jest po to, by ograniczyć władzę. Jeśli w pogoni za nowinkami uwierzymy, że tradycyjna demokracja jest nam niepotrzebna a polityka jest z definicji czymś złym, nasza wolność nie tylko nie zyska, ale niepostrzeżenie stanie się zabawką tych, których najbardziej się boimy.
Informacje:

Urodzony 49 lat temu w Bielsku-Białej, absolwent Liceum im. Żeromskiego w Bielsku-Białej i Uniwersytetu Warszawskiego.
Doktor nauk politycznych (doktorat na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach), wykładowca Uniwersytetu Śląskiego i Wyższej Szkoły Finansów i Prawa w Bielsku-Białej.
Autor wielu publikacji, najbardziej dumny jest z podręcznika akademickiego 'Ustrój polityczny RP. Wprowadzenie', którego jest współautorem oraz z ostatnio wydanych książek: "Polski Senat. Studium politologiczne" oraz "Obywatele dyplomaci".
Były parlamentarzysta, poseł w latach 1989-1991 i senator w latach 1993-2001. Za swoje największe osiągnięcia polityczne uważa aktywny udział w ruchu 'Solidarności' i odzyskaniu niepodległości w 1989 r., udział w demontażu komunistycznej bezpieki i cenzury oraz wprowadzenie do polskiej konstytucji nowoczesnych zapisów chroniących środowisko naturalne. Jako największą porażkę w polityce odbiera swoją bezsilność przy likwidacji województwa bielskiego.
Cztery razy wybrany przez mieszkańców Bielska-Białej na radnego, po 15 latach zrezygnował z mandatu by objąć funkcję prezesa TS Podbeskidzie. Po wieloletniej przygodzie z Unią Wolności pozostaje od lat bezpartyjny.
Ma w domu mnóstwo książek, nie ma za to telewizora.
Dużo podróżuje, był w prawie 40 krajach na czterech kontynentach.
Archiwum:
2013
» wrzesień (2)
» sierpień (2)
» lipiec (2)
» czerwiec (3)
» maj (1)
» kwiecień (2)
» marzec (4)
» luty (3)
» styczeń (4)
2012
2011
2010
2009
» listopad (2)
» październik (3)
» wrzesień (1)
» sierpień (1)
» lipiec (1)
» czerwiec (4)
» maj (1)
» kwiecień (1)
» marzec (3)
» luty (6)
» styczeń (7)
2008
» listopad (2)
» październik (2)
» wrzesień (4)
» sierpień (2)
» lipiec (3)
» czerwiec (6)
» maj (7)
» kwiecień (5)
» marzec (9)
» luty (9)
Ostatnie komentarze
Panie Okrzesik. Minęło 10 lat od Pana "poezji" dot. końskich zaprzęgów i bolka i lolka...
Several of these games are worth some time and are actually beddckegadfadddc
Tu nie ma co komentowac.Ksiezy i biskupów którzy beda pozwalac na profanacje kosciolow po prostu...
Reklama:
Statystyki bloga:
Wyświetleń: | 868614 |
Newsów: | 147 |
Komentarzy: | 4761 |